Torba i szalik z włóczki gobelinowej: 10% wełny, 15% poliamidu, 75% akrylu, motek 50g = 300m.
Wzór sam mi się wymyślił i nawet fajnie wyszło. Środek uszyłam z dwóch sklejonych razem warstw płótna usztywniającego, ale i tak nie jest tak twarda jak bym chciała. Brzeg i uszy uszyłam z taśmy nośnej i obrobiłam kiedy już były przyszyte.
Torba wymaga jeszcze zapięcia, chyba zrobię klapkę bo zamek jakoś mi nie pasuje. W sam raz na słoneczną jesień 🙂
Żałuję, że nie ważyłam każdego koloru, bo teraz nie wiem dokładnie ile czego wyszło, a w dodatku wkład swoje waży.
Może kiedyś zrobię drugą to opiszę. Kusi mnie taka niebiesko-szara kombinacja, ale na razie nie mam motywacji, żeby tą skończyć. Dobrze się sprawuje i bez tej nieszczęsnej klapki.
